Geoblog.pl    minirtw    Podróże    mini RTW    Dotrzymując słowa danego w Malezji
Zwiń mapę
2009
03
maj

Dotrzymując słowa danego w Malezji

 
Australia
Australia, Melbourne
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 33133 km
 
W Melbourne przywitano nas okrzykiem „o mój Boże, wy jesteście w Australii” w wykonaniu Edwiny. Wydawał nam się on o tyle nie na miejscu, że i już od dobrych dwóch tygodni wymienialiśmy maile z Petem, zapowiadając swój przyjazd. Jak się później okazało on zapomniał jej wspomnieć o tym drobnym szczególe, co następnie skwitował stwierdzeniem „przecież nie pytałaś”.
Tak czy inaczej zapoznani na Perhentian Islands australijscy przyjaciele stanęli na wysokości zadania i ugościli nas bardzo serdecznie i zaoferowali nam takie luksusy jak stały dostęp do bieżącej gorącej wody i miejsce do spania, w którym temperatura nad ranem nie spada poniżej zera. Wynajmowane przez nich mieszkanie znajdowało się niemalże w centrum i stanowiło rewelacyjną bazę do wycieczek po mieście.
Samo Melbourne jako miejsce stające w szranki z Sydney o miano najważniejszego miasta na kontynencie, nieco nas rozczarowało. Co prawda jest podobno jednym z najlepszych na świecie miejsc do zamieszkania, ale z turystycznego punktu widzenia jest trochę nijakie. Niby zielone, ładnie położone w dolinie rzeki Yarry, klimatyczne, ale brakuje w nim charakterystycznych, rozpoznawalnych punktów, w które obfituje Sydney- według nas, i większość z nami się pewnie zgodzi, niezaprzeczalna „stolica” Australii.
Brak atrakcji turystycznych został nam jednak z nawiązką zrekompensowany długimi nocnymi rozmowami przy niejednej butelce australijskiego wina, więc nie narzekamy :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
asiaileszek
asiaileszek - 2009-05-07 21:56
Czytając i oglądając wspomnienia z Melbourne dochodzimy, nie po raz pierwszy, do wniosku, że jednym z niezaprzeczalnych walorów i gigantycznych zalet Waszego wyjazdu jest możliwość poznawania ludzi, z obcych krajów i kultur, różnych nacji i pochodzenia. Nawiązywanie z nimi kontaktów i często przyjaźni, które mogą trwać przez kolejne lata Waszego marszu przez życie.
To wspaniała, wielka wartość!
Dla nas to również wielka satysfakcja:-)



 
 
minirtw
Daniel Drążkiewicz i Martyna Kołodziejska
zwiedził 8% świata (16 państw)
Zasoby: 107 wpisów107 267 komentarzy267 1375 zdjęć1375 1 plik multimedialny1
 
Moje podróże
31.01.2009 - 09.08.2009