Geoblog.pl    minirtw    Podróże    mini RTW    Mieszkamy w okrąglaku!
Zwiń mapę
2009
25
mar

Mieszkamy w okrąglaku!

 
Chiny
Chiny, Guilin
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 20228 km
 
Czasami nasza znajomość chińskiego zaskakuje nas samych. Na dworzec trafiliśmy bezbłędnie za pomocą jednego słówka „huo czhe dżan” :D Tam bawiąc się z panią kasjerką w pokazywanie odpowiednich zwrotów w rozmówkach, dowiedzieliśmy się wszystkich potrzebnych informacji, zakupiliśmy bilet i ruszyliśmy w kierunku pociągu. A tu znowu jak w samolocie, czyli pełna procedura odprawy- najpierw nasze bagaże zostały prześwietlone, następnie udaliśmy się w kierunku czegoś na kształt gate’a, gdzie po raz kolejny sprawdzono nam bilet i rękawem przeszliśmy na odpowiedni peron. Wszystko się układało jak należy do czasu gdy wsiedliśmy do wagonu, a tam roiło się od Chińczyków, którzy stali i siedzieli wszędzie! Teoretycznie wykupione mieliśmy miejsca siedzące, więc z trudem przebijaliśmy się wąskim korytarzem czując na sobie wzrok wszystkich tam zgromadzonych. Wreszcie udało się, miejsca jak zwykle obok wycieczki rozwrzeszczanych nastolatków, ale dziś nie będziemy narzekać bo i tak nas nikt nie zrozumie. Obserwacje z podróży:
1. W pociągu nie ma koszy na śmieci, koszem jest podłoga na którą rzuca się wszystko: pestki, obierki od owoców, kapsle itd. i tak siedzi się wśród tego barłogu, chodzi po tych obierkach, rozgniata je do czasu aż przejdzie pracownik pociągu i je zmiecie. No cóż wolimy system z koszami.
2. Chińczycy uwielbiają zupki chińskie! Tylko, że zamiast gorących kubków są tu gorące kubełki, do których wlewa się z pół litra wrzątku. Wrzątek dostępny jest za darmo w pociągu, więc przez cały czas trwania podróży po wagonie krążyły pielgrzymki do źródła.
3. Sprzedaż pociągowa nie ograniczyła się do batonów i napojów, dodatkowo krążył wózek z gorącymi potrawami (ryż oczywiście) i wózek ze świeżymi, obranymi owocami.
Oprócz tego jeszcze jedna ogólna informacja: jest chłodno. Dziś po raz pierwszy od dwóch miesięcy założyliśmy długie spodnie ze względu na temperaturę!
Na stacji w Guilin zauważyliśmy znaczek informacji turystycznej. Gdy już podchodziliśmy pod drzwi drogę przecięła nam pani mknąc niczym strzała, wśliznęła się przed nas i runęła do telefonu. Po kilkunastu sekundach nerwowego oczekiwania (z jej strony) z ulgą podała nam słuchawkę. Po drugiej stronie pan mówił po angielsku. Pytamy się o tanie noclegi, on na to, że najtańszy za 150 juanów, my, że to znacznie za dużo, że maksymalnie możemy wydać 100. I nagle cud: kiedy podziękowaliśmy za taką ofertę i zaczęliśmy się żegnać panu się nagle przypomniało, że ma pokoje za 100. Cóż za wspaniały zbieg okoliczności. Pokój okazał się całkiem znośny, a co więcej jest…w okrąglaku, a zamiast schodów jest pochylnia :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
asiaileszek
asiaileszek - 2009-03-29 00:48
No nie, zdążyłem napisać, że czekam na pierwsze próby chińskiego a tu już słyszę „huo czhe dżan” i wszystko jasne:--) Pięknie:-)
A że w pociągu była taka masa Chińczyków to zrozumiałe, a że się gapili – tez zrozumiałe, ale że zrobili sobie śmietnik na podłodze – tego już nie rozumiem…?
Cóż, co kraj to obyczaj…
Chińska wersja Warsa wydaje się być całkiem rozsądna i pewnie ochoczo skorzystaliście z serwisu? Czy te zupki mają coś wspólnego z naszymi..?
Piszecie o ochłodzeniu a my po raz pierwszy możemy napisać o ociepleniu! Przyszła wiosna i dziś było ponad 10 st i ma być więcej…wreszcie nam się temperatury zaczynają wyrównywać..:-) Mam nadzieję, że wkrótce zagrzmią wydechy VTX...:-)
Hotelik śmieszny z tą pochylnią ale za 100 CNY...? Czemu nie?
(1 juan = 0,515 PLN)
 
 
minirtw
Daniel Drążkiewicz i Martyna Kołodziejska
zwiedził 8% świata (16 państw)
Zasoby: 107 wpisów107 267 komentarzy267 1375 zdjęć1375 1 plik multimedialny1
 
Moje podróże
31.01.2009 - 09.08.2009