Geoblog.pl    minirtw    Podróże    mini RTW    Cameron Highlands cd.
Zwiń mapę
2009
12
lut

Cameron Highlands cd.

 
Malezja
Malezja, Tanah Rata
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12504 km
 
Z trekkingu po okolicznych lasach deszczowych wyszła nam leniwa wycieczka po plantacjach herbaty. A to wszystko za sprawą burzy mózgów jaka o 7:00 nawiedziła nasz pokój. Jeżeli chcemy jechać do Taman Negara, czyli parku narodowego porośniętego jedną z najstarszych dżungli na świecie (podobno liczy sobie 130 milionów lat), to po co nam jeszcze trekking po miejscowym „zwykłym” lesie tropikalnym, szczególnie, że taka wycieczka do tanich nie należy. Uspokoiwszy swe sumienie każde z nas obróciło się na drugi bok i oddało jeszcze godzinnemu błogiemu lenistwu.
Od pani recepcjonistki dowiedzieliśmy się, że na plantacje herbaty najlepiej dostać się miejscowym autobusem, który za pół godziny odjeżdża z dworca. Dobra nasza! Wcześniej jednak musieliśmy przeprowadzić akcję pod kryptonimem „opchnij starego dolara”, czyli wymienić pieniądze. Cała trudność polega na tym, że z Polski wzięliśmy w większości stare banknoty studolarowe, nie wiedząc, że z ich wymianą może być kłopot- w końcu dolar to dolar. I żyliśmy w tej błogiej nieświadomości dopóki pieniądze wymieniałam ja- chyba po prostu blondynce bali się odmówić. Z blondynem już tacy wrażliwi nie byli i Danielowi udało się wymienić pieniądze dopiero w banku, po wylegitymowaniu i wcześniejszym odwiedzeniu czterech kantorów i dwóch banków. Także tu, w Tanah Rata, zostałam oddelegowana jako bardziej przysposobiona do przeprowadzenia tej newralgicznej operacji. Pan w kantorze był ogólnie bardzo niezadowolony: co się zamlaskał, nasapał, naoglądał tę stówę, aż w końcu od niechcenia rzucił sakramentalne OK.
Z wymienioną gotówką mogliśmy ruszyć na plantację położoną osiem kilometrów dalej. Na dworcu autobusowym udaliśmy się do biura podróży, czyli do biurka rozstawionego na peronie, przy którym wiekowy Chińczyk- nasz agent podróży, sprzedał nam bilety na minibusika do dżungli na jutrzejszy dzień.
Gdy Chińczyk wydawał nam resztę podjechał lokalny autobus pamiętający lata sześćdziesiąte. Oczywiście rozsiedliśmy się na pierwszym fotelu, tuz za silnikiem, aby w oparach ropy i w ogłuszającym ryku podziwiać górskie krajobrazy. Starsi Czytelnicy pewnie wiedzą o czym mówimy, młodsi niech żałują :)
Dzień minął nam spokojnie i leniwie pomiędzy zielonymi pagórkami. Mamy nadzieję, że jutrzejszy będzie bardziej emocjonujący.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (11)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
tonik
tonik - 2009-02-12 18:10
Człowiek wrzuca do kubka torebkę z herbatą i nie myśli, że w XXI w. coś co jest tak powszechne jest hand made. Patrząc na pracę na plantacji (wielkie kosze, wielkie torby) herbata najwyraźniej jest hand made :), a jesli już nie made to przynajmniej zebrane. Zero maszyn, kombajnów itd. - fajnie, zawartość małej torebki w kubku własnie nabrała czaru - dzięki :).

t;)
 
asiaileszek
asiaileszek - 2009-02-12 19:08
Wcale się nie dziwię, że trudno Wam się rozstać z tą przecudną krainą. Chyba tylko winnice mogą konkurować z widokiem herbacianych pól…
Co do autobusu – to czuję się wywołany do tablicy:-)Tak, jeszcze niedawno w Polsce jeździły Jelcze, zwane „ogórkami” często z dodatkową przyczepą. Siadając z przodu lub tuż za obudową silnika wrażenia były właśnie takie jak opisujecie. Hałas, trzęsawka i zapach (smród) spalin – nie do opisania...ale, byle do przodu!

Zgadzam się z Tonikiem, nam też zmieniła mi się optyka spojrzenia na torebkę z herbatą, ileż to ludzików musi się nad tym pochylić:-)
Tylko który to jest ten Lipton??? Ten z koszem..?

Życzymy dużo wrażeń na nowy dzień!
 
Jozin
Jozin - 2009-02-14 04:07
Witam! W Nowej Zelandii będę chyba w sierpniu, a w Australii we wrześniu, więc się chyba miniemy... Choć kto wie, moje plany są bardzo płynne... Pozdrawiam!
 
 
minirtw
Daniel Drążkiewicz i Martyna Kołodziejska
zwiedził 8% świata (16 państw)
Zasoby: 107 wpisów107 267 komentarzy267 1375 zdjęć1375 1 plik multimedialny1
 
Moje podróże
31.01.2009 - 09.08.2009