Geoblog.pl    minirtw    Podróże    mini RTW    Zaru z nieba ciag dalszy, czyli kolejny dzien w Kuala Lumpur
Zwiń mapę
2009
09
lut

Zaru z nieba ciag dalszy, czyli kolejny dzien w Kuala Lumpur

 
Malezja
Malezja, Kuala Lumpur
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12355 km
 
Rano obudzil nas zapach nalesnikow, takze Daniel wstal w bardzo dobrym humorze, modlac sie, zeby hinduskie nalesniki nie roznily sie zbytnio od polskich. Wygladaly calkiem normalnie, jedynym egzotycznym dodatkiem byl dzem kokosowy. Pycha :)
Nasze humory poprawily sie jeszcze bardziej, gdy zobaczylismy pogode za oknem- niebo bylo zachmurzone !!! W tych rejonach to jak wygrac w totka. Wyruszylismy w miejska dzungle.
W porownaniu z Singapurem Kulala Lumpur to ot taka sobie prowincjonalna stolica, taka nasza Warszawka. Oprocz kilku ladnych wiezowcow (w tym oczywiscie Petronas Twin Towers), paru meczetow i budynkow rzadowych reszta centrum to srednio przyjemna, nie za czysta i posmierdujaca platanina ulic, na ktorej wiecznie trzeba patrzec pod nogi, by nie wpasc w sciek lub walajace sie smieci.
Przejsc dla pieszych w calym miescie przewidziano piec, w tym na niektorych zielone swiatlo nigdy sie nie zapala. I to tylko dla bezpieczenstwa przechodniow- by nie czuli sie zbyt pewnie przechodzac przez ulice, gdyz nie ma takiej mozliwosci by ot jedna czerwona zarowka zatrzymala stado rozpedzonych motocyklistow. A chodnik to prawdziwy rarytas :) Takze trzeba trzymac sie jednej reguly- przechodzisz przez ulice z tlumem tubylcow, ktorzy wiedza jak lawirowac miedzy samochodami.
Inna sielska scenke rodzajowa tworzyly dwie Hinduski (Hindusi stanowia tylko 6 % populacji Malezji, ale jak widac jest to bardzo widoczne 6 % ), ktore ubrane w swoje piekne, kolorowe jedwabne sari, nie baczac na innych przechodniow glosno charknely i splunely w zielonosc rynsztoku.
Po godzinie nasze szczescie sie niestety skonczylo, chmury sie rozpierzchly, a ulice na nowo zamienily sie w patelnie. Tak wiec zwiedzalismy w pelnym poswieceniu. Pierwszy padl nasz krem z filtrem, nastepnie moja skora. Postanowilismy szybciej wrocic do domu, jutro przeciez tez jest dzien.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (7)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (9)
DODAJ KOMENTARZ
asiaileszek
asiaileszek - 2009-02-09 20:30
Ahoj, to znowu my, ja – wszystko jedno:-)
Poprzedni dzień zakończyliście kulinarnie i kolejny tez zaczynacie od smakołyków..))
I znowu chwała domownikom!
Nie zapomnijcie zabrac jakiś oryginalny przepis na potrawę, którą nas uraczycie po powrocie:-)
Wasze spostrzeżenia dotyczące samego miasta trudno znaleźć w oficjalnych przewodnikach czy opisach. Jak dobrze jest dotknąć własnymi rękoma ( i stopami) rzeczywistości. Tylko wtedy obraz miasta, kraju staje się pełny i prawdziwy.
Tylko ta uwaga dotycząca motocyklistów chyba nie do końca była obiektywna:-))))

A Hinduski – nie wymagajmy za wiele, jesteście w końcu w Azji, cokolwiek by nie mówić o ich skoku cywilizacyjnym...zresztą, czy Europa aż tak się rózni pod tym wzgledem? Może tylko rynsztoków mniej...

W tym stanie rzeczy życzymy Wam dobrej ( umiarkowono-ciepłej) pogody, choć zazdrościmy tego słońca na które się tak złościcie:-)
Sami chętnie byśmy się poprażyli na takiej patelni…, a tu podobno nadciąga zima…..:(((((
Ciekawe jak będzie w herbacianej dolinie?
Udanej podróży na północ!

 
tofi
tofi - 2009-02-09 20:42
Hau, hau, to ja, Wasz Tofik:-)
Tylko mnie tu jeszcze nie było:-)
Tak sobie podróżujecie, a o mnie nikt nie zapyta?
A ja tu z moja rodziną zastępczą też pilnie muszę śledzić Waszą podróż.
Zamiast się ze mną bawić, to pańcio z pańcią siedzą i gapią się w ten komputer:-)
Ciekawe, czy już upatrzyliście sobie jakiegoś kangurka zamiast mnie???
A może inne stworzątko? Nie? - to dobrze:-)
I tak za Wami tęsknię:-)
Wasz Tofi:-)

 
Ula
Ula  - 2009-02-09 21:09
dzisiaj dołączyłam do grona stałych czytelników:) nadrobiłam już zaległości, a postaram się nie dopuszczać już do powstawania jakichkolwiek:) świetnie się Was czyta!! powodzenia w Waszej podróży!
 
EmiIMarcin
EmiIMarcin - 2009-02-09 21:36
Kochani!! Wieczorne śledzienie waszych egzotycznych przygód stało się już naszym OBOWIĄZKOWYM codziennym rytuałem. Dzięki wielki, że chociaż na chwilę możemy przenieśc się z wami w te magiczne azjatyckie miejsca. Czekamy z niecierpliwością na kolejną dawkę emocji. Życzymy zachmurzonego nieba:)

PS Pozdrowienia dla pozostałych czytelników:)))
 
Oleńka i Mikołajek
Oleńka i Mikołajek - 2009-02-09 21:59
Heja Ula i Emilka:)
Teraz juz podrozujemy wszyscy razem:)

Pozdrawiamy ciepło Podróżników Głównych !
 
Oleńska cd.
Oleńska cd. - 2009-02-09 22:02
chociaż w Waszej obecnej sytuacji, przydałyby się pozdrowienia chłodniejsze;)

Kurcze, naprawde nie ściemnialyśmie z tym swietem z hakami. Nie powiem, koleś ptak mnie troszkę przeraził, a Wy jakbyby nidgy nic wybraliście się po wszytskim do Starbucks'a;)
Szacun :)
 
Oleńka cd cd
Oleńka cd cd - 2009-02-09 22:05
Poprawka, heja Ula, Emilka i Marcin:)
 
Ania kuzynka
Ania kuzynka - 2009-02-10 14:40
Aż mnie wszystko rozbolało po przejrzeniu tych zdjęć, przerażające! Rozumiem, że dla DD reportera był to też taki wstrząs, że aż zapomniał dodać tu zdjęc owych motyli i krzaków z ogrodu botanicznego;) ale trzeba przyznać ze zdjęcia fantastyczne! A Martynka widzę wziełaś sobie do serca zostanie Obamą i smażysz się równo w promieniach słonca;) pozdrowienia z Poznania, życzymy dużo chmur;)
 
minirtw
minirtw - 2009-02-11 14:06
Pozdrawiamy Prawnicze Kółko Wzajemnej Adoracji :D Bardzo cieszymy się, że dzięki nam choć na chwilę możecie oderwać się od opinii, aktów i decyzji US :P
Aniu, jak na razie to opalam się na Obamę tylko na Ostatniego Mohikanina :)
 
 
minirtw
Daniel Drążkiewicz i Martyna Kołodziejska
zwiedził 8% świata (16 państw)
Zasoby: 107 wpisów107 267 komentarzy267 1375 zdjęć1375 1 plik multimedialny1
 
Moje podróże
31.01.2009 - 09.08.2009